Dubrownik- subiektywny mini przewodnik

Nieprzypadkowo, na temat pierwszego blogowego wpisu wybieram Dubrownik. To najpiękniejsze miasto w jakim zdarzyło mi się być, nawet Wenecja może się schować;). Jak każde atrakcyjne turystycznie miejsce nie jest jednak wolne od drobnych wad, ale o tym za chwilę.

Kiedy jechać?

Dzięki położeniu na południowym krańcu Chorwacji, lato w Dubrowniku jest długie i upalne. Sezon turystyczny trwa od początku maja do końca października. Na własnej skórze przerobiłam lipiec, sierpień, wrzesień i październik i to te jesienne terminy przypasowały mi najbardziej. Wtedy po prostu da się oddychać, i nie chodzi mi tylko o 40 stopniowe temperatury. Ogromnym plusem jest mniejsza ilość turystów w tym okresie, co wcale nie znaczy, że jest ich mało. Na pustki można liczyć od listopada do marca, ale wtedy jest nieplażowo.

Jak dojechać?

Najprościej- samochodem. Od nas z północy Polski to długo i daleko- 2 dni drogi z noclegiem po drodze, Ci z południa mają trochę prościej. Pamiętajcie, że jadąc do Dubrownika trzeba przejechać niewielki kawałek Bośni- trzeba mieć paszport i Zieloną Kartę(dla samochodu). Kontrole nie są zbyt upierdliwe- paszportem wystarczy pomachać przed nosem, a Zielonych kart jakoś nam nie sprawdzali.

Samolotem– kiedyś było więcej schodów, teraz z Warszawy czy Krakowa można upolować bezpośredni lot w rozsądnej cenie. Można też lecieć do innego z większych chorwackich miast(Split, Zadar) i dalej autobusem.

Komunikacja publiczna(pociąg, autobus)– przerabiałam- pociąg z Poznania do Katowic i potem autobus do celu. 2 dni wyjęte z życia.

Jak poruszać się na miejscu? Najprościej samochodem własnym, lub wypożyczonym(jeśli dotarliśmy na miejsce samolotem. Ale jest jedno ale- parkingi. Powiedzieć, że parkingi w Dubrowniku są drogie to nic nie powiedzieć.W najdroższej strefie cena parkowania wynosi 75(czyli około 40 zł) za godzinę.Im dalej od centrum tym parkingi tańsze, normalka. Na darmowy pod sklepem nie liczcie. To w sezonie. Poza sezonem nieco taniej. Ja ze swojej strony polecam miejskie/podmiejskie autobusy. Bilet normalny kosztuje ok. 20 kun, autobusy kursują średnio co pół godziny, ale na rozkładach jest tylko godzina odjazdu pierwszego busa. Taki bałkański styl 😉

Zwiedzanie

Stara część Dubrownika położona jest na stosunkowo małej powierzchni, więc jeśli chcemy zwiedzić samo miasto, be z przyległości, jeden dzień powinien wystarczyć. Żeby nieco ułatwić sobie życie, możemy kupić dubrovnik visit card czyli kartę uprawniającą do wejść do muzeów/kościołów itp. Oraz zniżek w różnych miejscach. Karta występuje w 3 wersjach-7,3 i 1-dniowej.Ja po krótkim rozważeniu jednak nie zdecydowałam się na kartę, bo muzea i kościoły to jednak nie jest to co lubimy najbardziej i chodzilibyśmy tam z przymusu, tylko dlatego, że zapłaciliśmy. Więcej o karcie: http://www.dubrovnikcard.com/

Zatem jeśli nie muzea i kościoły to co?

Stradun

Najbardziej reprezentacyjna ulica miasta, deptak. Przez większość roku tętni życiem, można też wypić najdroższe piwo ever 😉

Wielka Fontanna Onufrego

Trzeba się napić z 16 kraników, żeby zyczenie się spełniło. Problem w tym, że nie ze wszystkich leci woda.

Boczne uliczki z ukrytymi knajpkami

Nie ma nic piękniejszego niż zapach dubrovnickich ryb wieczorową porą 🙂

Plac pod pomnikiem Gundulića.

Postać Gundulića warto wspomnieć chociażby ze względu na to, że ten chorwacki barokowy pisarz był polonofilem. Na niewielkim placu jest targ, na którym można kupić suweniry. Przed wejściem Chorwacji do UE stały tu babcie z rakiją domowej roboty. To były czasy!

Katedra sv. Vlaho

Port

Moje ulubione miejsce. Tu zawsze nieco spokojniej niż na gwarnym Stradunie.

Mury

Absolutny must see wycieczki do Dubrownika.Mury są czynne od 09.00 do 18.00(w sezonie, poza może być krócej) , najlepiej wybrać się tam rano lub późniejszym popołudniem. My byliśmy w samo południe i trochę ciepło było:) .Bilety kossztują 150 kun i prawie co roku systematycznie drożeją. 😦 Jeśli już je zakupimy, to trzeba pilnować by nie zgubić, bo sprawdzane są kilka razy. Na wycieczkę po murach należy zarezerwować około 2-3godziny.

Dubrownik by night

 

Bardzo klimatyczny i nieco mniej tłoczny niż w dzień.

Dodaj komentarz